Zwycięstwo rodziło się w bólach. Gol w doliczonym czasie gry!
W dzisiejszym spotkaniu 18 kolejki rozgrywek IV ligi (gr. północna) drużyna KKS 1922 Lechii Kostrzyn pokonała na własnym boisku ostatni zespół tabeli, Spartę Szamotuły 2:1. Gra piłkarzy Jacka Paska, delikatnie mówiąc, nie była porywająca a o końcowym triumfie zadecydował gol kapitana Lechii Damiana Pietrzaka, uzyskany w 91 minucie spotkania!
W pierwszej części zawodów przewagę optyczną posiadali kostrzynianie, ale nie stwarzali zbyt wielu okazji do zdobycia gola. Godna odnotowania była sytuacja Rafała Piotrowskiego. Tymczasem goście kilkakrotnie zagrozili bramce Dominika Sobela, ale na szczęście bez efektu. W końcu szczęście uśmiechnęło się do miejscowych. W 34 minucie Paweł Rydlewski skutecznie strzelił z okolic pola karnego i zmieścił futbolówkę przy prawym słupku bramki Patryka Boczka. A więc 1:0! Niestety z prowadzenia Lechia cieszyła się raptem siedem minut. Ku zaskoczeniu kibiców w 41 minucie Sparta wyrównała za sprawą celnego strzału Dominika Rzeszowskiego! Do przerwy kostrzynianie remisowali więc z outsiderem rozgrywek 1:1.
Jeśli ktoś myślał, że po zmianie stron Lechia ruszy do huraganowych ataków, bardzo się rozczarował. Ekipa trenera Paska przestała grać a coraz bardziej do głosu dochodzili goście. W 60 minucie jeden z ich graczy trafił z rzutu wolnego w poprzeczkę a kilka minut później w kolejnej sytuacji zawodnik Sparty z prawego skrzydła uderzył obok słupka. W 70 minucie kolejny rzut wolny gości i miejscowych świetną interwencją ratuje Sobel, parując piłkę na rzut rożny! Po nim mieliśmy kolejną sytuację. Rywal strzelił jednak głową nad bramką. W tym okresie gry Lechia nie przeprowadziła praktycznie żadnej akcji, którą można by uznać za dogodną. I gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się sensacyjnym remisem sprawy w swoje ręce wziął kapitan lechistów. W 91 minucie Damian Pietrzak zamknął akcję swojej drużyny a gościom nie pomogła rozpaczliwa obrona jednego z defensorów i futbolówka zatrzepotała w siatce! W tym momencie trenerowi Paskowi z pewnością spadł kamień z serca. - Zagraliśmy katastrofalnie, będziemy musieli dać bardzo duży datek na mszę wielkanocną! Nie zasłużyliśmy na 3 punkty, zagraliśmy poza jakimkolwiek poziomem. Być może fakt, że Sparta zdobyła dotąd tylko 2 punkty wpłynął na postawę naszej drużyny. Ponadto kontuzje, które nas ostatnio dopadły spowodowały, że nie mogłem dziś skorzystać m.in. z Mariusza Wojciechowskiego, który ma pękniętą łąkotkę, Mateusza Grajewskiego, mającego kłopoty z kolanem, podobnie jak Damian Korcz. Ponadto za kartki pauzować musiał Rafał Wiąz. Nie usprawiedliwia to jednak naszej fatalnej postawy - na gorąco ocenił po meczu szkoleniowiec Lechii.
4 kwietnia kolejnym przeciwnikiem KKS 1922 Lechii Kostrzyn będzie Sparta Oborniki. Spotkanie rozgrywane w Obornikach w Wielką Sobotę rozpocznie się o godzinie 16.00.
Komentarze