Radosny futbol w Kostrzynie

Radosny futbol w Kostrzynie

Kolejny hokejowy wynik osiągnęli dziś piłkarze kostrzyńskiej Lechii. W meczu 20 kolejki rozgrywek czwartoligowych ekipa Jacka Paska zremisowała z niżej notowanym Płomieniem Przyprostynia 4:4. Przypomnijmy, że przed tygodniem lechiści pokonali Spartę Oborniki 4:3. Z dzisiejszego wyniku Lechia nie ma jednak prawa się cieszyć. O ile ofensywa miejscowych spisywała się przyzwoicie, o tyle w szeregach obronnych chwilami panował spory chaos.

Nasza drużyna od pierwszych minut posiadała optyczną przewagę. Niestety ich efektem było kilka stałych fragmentów gry w postaci rzutów rożnych, ale bez jakichś klarownych sytuacji. Do 15 minuty. Wtedy świetną akcję przeprowadził Rafał Wiąz i dograł futbolówkę w pole karne w kierunku Patryka Stawiarskiego. „Stawiar” dość nieczysto uderzył, ale na tyle szczęśliwie, że piłka wturlała się przy lewym słupku bramki Jakuba Borkowskiego. Zawodnicy Lechii gola zadedykowali Pawłowi Rydlewskiemu, któremu ostatnio urodziło się dziecko i uczcili to wydarzenie charakterystyczną „kołyską”. Wykazujący sporą ochotę do gry Stawiarski kolejną szansę miał w 24 minucie, ale tym razem po strzale z prawego narożnika nie zdołał pokonać goalkeepera gości. Dwie minuty później było już jednak 2:0. Tym razem Stawiarski podszedł do rzutu wolnego i z około osiemnastu metrów zdołał ponownie trafić do siatki! W tym momencie mało kto chyba na trybunach przypuszczał, że Płomień zdoła w przeciągu 40 kolejnych minut uzyskać cztery bramki, nie tracąc żadnej. A jednak! W 30 minucie kontaktowe trafienie dla gości uzyskał Jan Zimny, pokonując Dominika Sobela płaskim uderzeniem z prawej strony. Odpowiedzieć mógł Paweł Rydlewski, ale jego strzał znakomicie obronił w 37 minucie Borkowski. Tymczasem w 42 minucie ładnym strzałem Kamil Maciejewski ustalił wynik do przerwy na 2:2.

Niestety po zmianie stron Lechia nie mogła odnaleźć właściwego rytmu gry. Co innego Płomień. W 52 minucie Daniel Borkowski zdołał pokonać Sobela i drużyna z Przyprostyni po raz pierwszy w tym meczu objęła prowadzenie! Po kolejnym kwadransie znów zawiodła defensywa kostrzynian, która po raz drugi nie upilnowała Kamila Maciejewskiego i zrobiło się 4:2 dla gości! To mocno podrażniło kostrzynian, który ruszyli do odrabiania strat. Sprawy w swoje ręce wziął Rydlewski. Najpierw w 73 minucie trafił po dośrodkowaniu z rzutu rożnego a w 83 minucie dobił strzał kolegi. Wynik 4:4 utrzymał się do końcowego gwizdka. Oba teamy miały jeszcze po jednej dogodnej okazji. Najpierw strzał Wiąza rozpaczliwym wślizgiem wybronił defensor gości a w doliczonym czasie gry jeden z graczy Płomienia uderzył nieznacznie obok słupka.

Wynik 4:4 to z pewnością sukces gości. Na boisku w Kostrzynie przez długie okresy czasu oglądaliśmy radosny futbol. Z obu stron zresztą. W efekcie kibice mogli obejrzeć festiwal goli, natomiast defensorzy zespołów dostać sporą burę od swoich szkoleniowców.

Arbitrem głównym spotkania był Krzysztof Banasiuk a pomagali mu Marcin Chwaliński oraz Janusz Tyrpin.

19 kwietnia Lechia w ramach 21 kolejki zagra na wyjeździe z Pelikanem Niechanowo. Początek zawodów o godzinie 15:00.

KKS 1922 Lechia Kostrzyn – Płomień Przyprostynia 4:4 (2:2)

Bramki dla Lechii: Patryk Stawiarski (15,26), Paweł Rydlewski (73, 83), dla Płomienia Kamil Maciejewski (42, 68), Jan Zimny (30), Daniel Borkowski (52)

Lechia: Sobel – Piotrowski (60’ Kapałczyński), Kotarski, Borys, Budziałowski (75’ Marciniak), Halasz, Pietrzak, Leda, Wiąz, Rydlewski, Stawiarski.

Płomień: Jakub Borkowski – Lemieszko, Piątyszek, Kaczmarek (Dąbrowski), Daniel Borkowski (Wośkowiak), Fleischer, Maciejewski, Piechowiak, Zimny (Pawlik), Szulc (Śliwa), Pietrzak.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości